obiecałam sobie coś. owe coś stało się tak przezroczyste, że nawet wiatr go nie widzi; nie porywa już ze sobą w przestrzeń. zamykam każde drzwi po kolei. nawet nie sprawdzam co za nimi się kryje. po prostu zostaję ja i ciemność prosząca o odbudowanie naszej więzi. tylko ja wolę się unieść. zostać daleko w górze...
Hmm, czasami dobrze jest stanąć oko w oko z tą ciemnością... Wbrew pozorom można wtedy wiele dostrzec.
OdpowiedzUsuńChciałam napisać podobne słowa, które napisała Asik , więc nie będę się powtarzała.
OdpowiedzUsuńA mi się wydaje, że czasem dobrze jest zamknąć za sobą drzwi, bez zaglądania do środka. ALE tylko czasem, zwłaszcza wtedy, kiedy gubimy się w myślach i emocjach. Lepiej to zrobić później niż za wcześnie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Anją. Dokładnie tak, czasem po prostu trzeba coś zamknąć, żeby nie wkradał się chaos.
OdpowiedzUsuńwróć, zdecydowanie wróć do ciemności i rozpraw się z nią raz na zawsze.
OdpowiedzUsuń