i serduszko się raduje, bo będziesz dziś Kochanie na mnie czekał. Twoja obecność da mi siły na kolejny tydzień. chociaż troszkę. bo ja w ostatnim czasie do niczego się nie nadaję. gdzieś egzystuję z kubkiem herbaty i książką w ręku. ale wiem, że przy Tobie choć troszkę, choć na chwilkę odżyję.
12 września 2014
pomiędzy niebieskimi okruchami szkła
jak pięknie! promienie na wpół letniego i wpół jesiennego słońca wpadają do mojego pokoju i zapraszają do wyjścia. nic tylko się cieszyć, że pogoda jeszcze dopisuje. a wszędzie coś słychać. gdziekolwiek się pójdzie można usłyszeć jakikolwiek dźwięk. tylko dlaczego nigdzie nie słychać ciszy? słoneczko się śmieje. drażni mnie tym, dlatego nigdzie nie wychodzę - bo nie mogę znaleźć sobie malutkiego miejsca dla siebie. słoneczko, wskaż mi swoimi promieniami małe zacisze, proszę. codziennie przemierzam te same ścieżki, tam i z powrotem i ciągle widzę to samo. to samo, ale w nieco innych perspektywach. zaczyna mnie to nudzić. może nawet nie tyle co nudzić, ale męczyć. nikt niczego nie zauważa. prześlizguję się pomiędzy ludźmi, nikt nie zwraca na mnie uwagi. dlaczego nie mogę sobie znaleźć tego zacisza? idę i idę. czasem potknę się o jakieś niebieskie okruchy na ziemi, które do złudzenia przypominają szkło. a to są uczucia, myśli, które wszyscy gubią specjalnie. zapominają o tym, o czym już od dawna chcieli zapomnieć i utracili przez to po kawałku siebie... a słoneczko przepala. nie interesuje go nic, co mogłoby się w tym szkle znajdować. tak idąc i idąc myślę sobie, co ja takiego utraciłam? i czy cokolwiek utraciłam? takiego naprawdę ważnego dla mnie? pierwsze co przychodzi mi na myśl to moja niewinność i cicha natura. chciałabym być znowu tą nieśmiałą dziewczyną co dopiero odkrywa świat i poznaje jego smaki. nie, jeśli chciałaś je zatrzymać mogłaś stanąć w miejscu. stanęłabym w miejscu i byłabym xx letnim niedorozwojem. dziękuję bardzo. a teraz możesz mnie Podświadomości zaszufladkować z innymi swoimi dziwnymi spostrzeżeniami. tak, wydaje mi się, że jestem takim Twoim kolejnym spostrzeżeniem, moja droga. xx letnia dziewczyna, która nadal nie ma określonego celu, wisi pomiędzy miłością a przyzwyczajeniem oraz jest w środku szara. bardziej idąca ku kolorze czarnemu niż białemu. wniosek: siedzi pomiędzy chmurami i ogląda cudze niebieskie okruchy szkła. tak, trzeba przyznać: lubię wiedzieć co w człowieku siedzi. ale sama nie wiem jak to jest ze mną. mój Mały zna moje emocje lepiej niż ja...
i serduszko się raduje, bo będziesz dziś Kochanie na mnie czekał. Twoja obecność da mi siły na kolejny tydzień. chociaż troszkę. bo ja w ostatnim czasie do niczego się nie nadaję. gdzieś egzystuję z kubkiem herbaty i książką w ręku. ale wiem, że przy Tobie choć troszkę, choć na chwilkę odżyję.nie zostawiaj mnie...
i serduszko się raduje, bo będziesz dziś Kochanie na mnie czekał. Twoja obecność da mi siły na kolejny tydzień. chociaż troszkę. bo ja w ostatnim czasie do niczego się nie nadaję. gdzieś egzystuję z kubkiem herbaty i książką w ręku. ale wiem, że przy Tobie choć troszkę, choć na chwilkę odżyję.
hej, pisałaś do mnie na blogu. więc się odzywam. a więc kim jesteś? bo nie kojarzę. mnie tu nie było przez dwa miesiące, więc mam trochę zaległości.
OdpowiedzUsuńzaczynająca się jesienna nostalgia daje w kość, przynajmniej mi, a będzie jeszcze gorzej. jednak tak jak napisałaś dobrze, że mamy swoich aniołów stróżów, którzy sprawiają, że się uśmiechamy :)
jakbyś tylko mogła swojego maila lub gg?
Usuńszkoda tylko, że ci aniołowie nie są na co dzień...
mail: takemetonewyork@gmail.com
UsuńNo niestety życie często jest pod górkę. tęsknota jest okropnie boląca.
napisałam.
Usuńjest boląca, ale to nic w porównaniu z uczuciem, które towarzyszy przy spotkaniu po tak długim czasie. im bardziej się tęskni tym bardziej się kocha i zależy. przynajmniej ja tak mam.
ano jest w tym prawda. właśnie dzisiaj przyjedzie do mnie i cała od rana jestem w skowronkach :) to jest piękne.
Usuńzazdroszczę... :) mój dzisiaj wyjeżdża.
UsuńTęsknota to niefajne uczucie. Ale czasem tak jest. Mój na mnie dziś czeka ;)
OdpowiedzUsuńano jest. trudno...
Usuńjuż taka rozkmina mi się włączyła, podoba mi się ta myśl o szkiełkach, niebieska energia... a tu nagle "stanęłabym w miejscu i byłabym xx letnim niedorozwojem. dziękuję bardzo." hahaha powrót do rzeczywistości!
OdpowiedzUsuńhaha, no tak jakoś wyszło. :D pisałam to co palce chciały czy potrzebowało. w pewnych momentach nawet nie wiedziałam co piszę.
UsuńMasz niesamowicie głębokie przemyślenia i niesamowicie niecodzienne spostrzeżenia. Poza tym ten przepiękny styl... "niebieskie okruchy"... Jestem po ogromnym wrażeniem i chylę czoła. Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najwięcej weny.
OdpowiedzUsuńoo, dziękuję bardzo. :) bardzo miło i tak cieplutko mi się zrobiło jak to przeczytałam!
UsuńPodobno przeżycia sprawiają, że poznajemy swoje ja, ale mi się wydaje, że tak naprawdę dla samych siebie zawsze będziemy taką cichą tajemnicą.
OdpowiedzUsuńi ja się z Tobą zgodzę. podobno nikt nie zna nas tak dobrze, jak my sami, ale tutaj można byłoby się kłócić i rozwodzić na ten temat. zależy od osoby po prostu...
UsuńDokładnie. Ilu ludzi tyle też odmiennych opinii, zdań.
Usuńdlatego tyle między sobą się sprzeczamy. :P
UsuńGdy go nie ma obok też powinnaś czuć się tak jak przy nim albo chociaż podobnie..
OdpowiedzUsuńniestety tak właśnie nie jest... mimo, że czasem mam Go dość, wkurwia mnie i w ogóle, to jednak chciałabym żeby był cały czas przy mnie.
UsuńPrzez chwilę miałam wrażenie, jakbym czytała o mnie. Nie wszystko, ale większa część. Idealnie to ubrałas w słowa.
OdpowiedzUsuń