23 grudnia 2014

początki

godzina dwudziesta pierwsza. schodzę z psem pod blok, a tam stoisz Ty. jak zawsze punktualny. idziemy oboje na długi spacer. na początku rozmowa jest swobodna, a jej głównym tematem są nasze ostatnie dwa dni. przechodzimy przez ulicę. pustki są wręcz nienaturalne.
po chwili mówię, że nie wiem co mam robić. patrzysz na mnie i mówisz, że Ty tym bardziej nie wiesz. ciągle rozmawiamy. są wyrzuty, są żale, są złości i słowa, które nigdy nie zostały wypowiedziane światu. wiesz, że lepiej nam się rozmawia, ze świadomością, że nie jesteśmy razem? przynajmniej takie jest moje odczucie. dziwnym trafem jestem w stanie dużo więcej Ci powiedzieć...

[...] godzina dwudziesta druga dwadzieścia. moją codzienną trasę przeszliśmy o półtorej godziny dłużej niż ja sama zwykle. siedzimy na ławce pod blokiem. pies biega i szaleje, próbując rozśmieszyć mnie wtedy, kiedy chcę być jak najbardziej poważna. chcesz nam dać jeszcze czas? słyszę po dłuższej chwili milczenia. kiwam ostrożnie głową. dam nam jeszcze jedną szansę. tylko zaczniemy od nowa, od zera. będziemy budować fundamenty tak jak wtedy, kiedy się poznaliśmy, rozumiesz? trzeba od nowa zbudować przyjaźń, zaufanie... ale jeszcze jedno: nie będziemy do niczego zobowiązani. życie płata różne figle. jeśli pojawi się ktoś trzeci u Ciebie albo u mnie, to nie chcę żadnych niedomówień, kłamstw czy żalu. zaczynamy od poziomu pierwszego.

są słowa, które wypowiadamy pod wpływem złości. jednak są również słowa, które mówimy świadomie pod wpływem złości, aby zranić - zadać cios poniżej pasa. te drugie są zdecydowanie gorsze... ale jeszcze gorsze w tym wszystkim jest to, że człowiek od razu umie odróżnić jedne od drugich.

9 komentarzy:

  1. Słowa, słowa, słowa. Są słowa, które ranią naprawdę bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby się Wam udało zacząć od początku..

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mocno trzymam kciuki, bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że ta godzina i dwadzieścia minut dały Wam trochę czasu na rozmowę. Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Od Was zależy czy zdołacie utrzymać to postanowienie. Powodzenia, bo przyjaźń jest tak samo wspaniała jak miłość.

    OdpowiedzUsuń
  6. Powtórzę się, ale... wierzę w drugą szansę i zawsze waro zaryzykować, by ją dać, jeśli tylko się kocha, mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Od razu skojarzyło mi się z "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" ale oczywiście ja chyba uważam, że te przysłowie jest błędne, można dawać drugą szansę, nawet może trzeba bo lepiej ryzykować, próbować niż potem skończyć żałując, że sie nawet nie podjeło walki

    OdpowiedzUsuń
  8. nie da się budować wszystkiego od nowa, jeśli cokolwiek już zostało wybudowane. trzeba ogarnąć przeszłość, a nie ją ignorować.

    OdpowiedzUsuń