Tak naprawdę to na początku w ogóle go nie było. Tym właśnie wyróżniałam się jako dziecko: nie bałam się ciemności. Po pewnym czasie zaczęłam ją uwielbiać - przynosiła natchnienie, koiła rany i pomagała im się leczyć; lepiej wchodziła nauka, cisza była przyjemna i nie tak bardzo przytłaczająca jak pusty dom za dnia. Dla niektórych dziwne, prawda?
Od ponad roku mam paniczny lęk przed nocą, ciemnością, który z czasem się pogłębia. Nie umiem spać spokojnie. Za każdym razem gdy kładę się spać muszę sprawdzić pokój, mieć przez jakiś czas zaświeconą lampkę. Każdy dźwięk czy tajemniczy ruch jest dla mnie podejrzany i automatycznie wyrywa mnie ze snu. Śmieszne? Śmieszne, że osiemnastoletnia dziewczyna boi się ciemności? Nie powiedziałabym. Każdy na moim miejscu by się bał. Z tymi "rzeczami" nie ma żartów. Tego nie można się tak łatwo pozbyć. To zawsze wraca. Na jakiś czas może dać spokój, zapadnie w chwilowy sen, a potem znowu: budzisz się kilka godzin przed świtem, bezsenność będzie Cię męczyć każdej nocy.
Od jakiegoś czasu teraz sypiam normalnie. Moja bezsenność nie ma siły się zerwać się na równe nogi i mnie dręczyć. Zapewne to przez obecny stan rzeczy: wstaję o piąte, wracam do łóżka kilkanaście minut później, śpię do ósmej, piję kawę i coś jem, idę na siłownię, wracam do domu, marnuję swoje wakacje, kładę się spać koło północy. Może to i lepiej. Czas jednak pokaże, bo jak na razie mam wrażenie, że to wszystko znowu się zaczyna; że cienie w nocy wokół mnie się poruszają, otaczając ze wszystkich stron. Nie bój się ciemności.
Nie boisz się ciemności, tylko tego co może w niej być.
OdpowiedzUsuńKiedyś potrafiłam spać całe dnie, teraz często nie mogę zmrużyć oka. Staram się nie zwracać na to uwagi - tak po prostu jest.
tak, dokładnie tak: boję się tego co w niej jest. a wiem, że jest. nie wyobraziłam sobie tego, że ktoś bawił się moimi włosami, że czułam na twarzy zimny oddech i że widziałam cienie poruszające się po pokoju ciemniejsze niż noc. to nie był/jest wytwór mojej wyobraźni... ja to wiem.
Usuńw dzień nie umiem spać. i to jest najgorsze, bo jakbym chciała się zdrzemnąć to ciężko. nie umiem nie zwracać na to uwagi jak Ty.
Od zawsze bałam się ciemności, przerażało mnie wszystko co tam, w tej głębi, może się znajdować. Od 19 lat ten lęk jest niezmienny, choć tyle razy próbowałam z nim walczyć, na różne sposoby.
OdpowiedzUsuńJeśli... jeśli odkryjesz jak można się tego pozbyć-podziel się. Proszę.
wiesz, gdybym wiedziała jak to od razu bym napisała, wiesz? ale jak się dowiem to na pewno napiszę. a jak Ty dowiesz się pierwsza to mam nadzieję, że również napiszesz.
UsuńPrzykro jest słyszeć o czyichś lękach, choć przecież kazdy je ma, to jednak strach przed ciemnością i tym, co sie może w niej kryć to dla mnie jeden z najgorszych. Sen jest ważny i lóżko to dla mnie coś w rodzaju azylu, małego raju. Mam nadzieję, że lęk ten da się wyleczyć i obyście Wy wykończyły drania, a nie on Was. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńile ja bym dała, żeby łóżko było dla mnie takie w nocy. nie umiem się cieszyć jego miękkością i nie do końca czuję się tam bezpiecznie.
Usuńdziękuję. również mam taką nadzieję.
dokładnie wiem o czym piszesz, dokładnie Cię rozumiem bo sama przez to przeszłam wczorajszej nocy. wiem, że to nie jest wytwór naszej wyobraźni. bo to coś było we mnie, w środku. dokładnie wiem jak to jest, kiedy w mieszkaniu są wszędzie pozapalane światła, a nawet z tym nie można zamknąć oka. ( teraz ludzie pomyślą, że jesteśmy wariatkami. wyślą nas do psychologów, ale wiesz co? jebać to. )
OdpowiedzUsuńps. smutno tu jakoś u Ciebie.
wiesz, tylko Ty tak pierwszy raz miałaś, a ja przez ponad rok. to jednak jest różnica. tak naprawdę nie wiesz, do czego "oni" są zdolni. poza tym, ludzie pod tym względem mnie nie interesują; oni i tak są już wystarczająco ograniczeni.
Usuńdlaczego smutno?
ale wiem mniej więcej co przeżyłaś i jak ,,to" może wyglądać i co dzieje się z człowiekiem. wiem mniej więcej o co chodzi. ( oni widzą tylko swój czubek nosa, mówię tu o ludziach ).
Usuńteraz nie, ale chodziło mi o poprzedni szablon.
Kiedyś rówznież bałąm się ciemności. Teraz już nie. Jest dla mnie bezpieczniejsza i cieplejsza niż światło, które tak agresywnie obnaża całą moją osobę. W ciemności mogę skupić się na tym, na czym chcę, myśleć swobodnie i wiem, że nikt mnie nie obserwuje, nie ocenia.
OdpowiedzUsuńod zawsze bałam się ciemności i chyba tak zostanie.
OdpowiedzUsuńKażdy się czegoś boi... Jedne strachy można przezwyciężyć, inne tylko osłabić.. Mam nadzieję, że Ci się uda wygrać ze swoimi. :)
OdpowiedzUsuństrach ma wielkie oczy. dobrze, że teraz lepiej Ci się śpi. odpoczniesz, zregenerujesz siły, by móc z tym walczyć.
OdpowiedzUsuń