22 września 2014
zastygnięte godziny
ciężko jest się zabrać za cokolwiek nawet po tych czterech dniach słodkiego lenistwa. w tym dwa u Twojego boku. spacery, nagłe ataki śmiechu, czytanie, zabawy z psami, gotowanie... kiedy jest mi źle; kiedy wydaje mi się, że już sobie rady nie dam, kurczowo trzymam się myśli, że za dwa lata to będzie wspólne życie, wspólna rzeczywistość. wiesz, że widać jak jest w Tobie bardzo zakochany? spojrzałaś na mnie, popijając piwo z sokiem. On przynajmniej myśli o Waszej wspólnej przyszłości, robi coś w tym kierunku. a mój? mój skupia się aż za bardzo na teraźniejszości. patrzę na Ciebie, moja Kochana, upijam kolejny łyk swojego piwa owocowego i nie wiem co mam Ci odpowiedzieć. ciepło zrobiło mi się na sercu w tamtym momencie. naprawdę miło słyszeć takie rzeczy. pasujecie do siebie. nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo On jest za Tobą. a ja rumienię się i delikatnie uśmiecham. to prawda, że ja nie zdaję sobie z tego sprawy. dlatego głupio mi i wstyd mi, że jak jesteś to zachowuję się w stosunku do Ciebie tak jak się zachowuję czasami. zdaję sobie sprawę z tego, że mam trudny charakter, że ciężko mi panować na własnymi słowami i czynami, ale wiedz Mój Drogi, że cały czas nad tym pracuję i zdaję sobie sprawę ze wszystkiego co złe lub wkurzające we mnie. bo warto na Ciebie czekać; warto czekać na Twój uśmiech, Twoje kocham Cię i robię wszystko, byśmy mogli zamieszkać razem. na początku bałam się tych słów. nie chciałam myśleć o tym co będzie kiedyś, bo to mnie przerastało. miałam wrażenie, że jeśli za bardzo skupimy się na przyszłości to zapomnimy o teraźniejszości... dziękuję, że mi uświadomiłeś (po prawie siedemnastu miesiącach - 27.09.2014), że jeśli chcemy być ze sobą to musimy myśleć, przynajmniej w pewnym stopniu, o tym co będziemy razem robić. to będą nasze godziny; nasze dni; nasze m i e s z k a n i e - wszystko zastygnięte w jedno.
Wcześniej mówiłam sobie, że jesteśmy za krótko razem, żeby myśleć o tym, że moglibyśmy zamieszkać razem, czy cokolwiek a po roku i dwóch miesiącach myślę o tym coraz częściej, nawet o tym rozmawiamy.
OdpowiedzUsuńTrzymam za Was kciuki, bo z tego co piszesz widać tą miłość bijącą od Was, a to, że wytrzymuje Twój ciężki charakter świadczy o tym jak bardzo mu na Tobie zależy. ;)
czasem tak naprawdę ilość miesięcy nie ma znaczenia. chociaż ciężko się przestawić, że mieszka się z kimś. ja z moim mogłabym się pozabijać. :D
Usuńojej, dziękuję bardzo. :* :) i ja również życzę Wam tego samego.
To niesamowite jeśli czujesz, że facet chce na poważnie, że to nie jest dla niego zabawa. Życzę, żeby było tak jak sobie zaplanujecie.
OdpowiedzUsuńtak, to prawda. jednak ja dopiero teraz zdaję sobie z tego sprawę.
Usuńdziękuję. to wiele dla mnie znaczy.
Mnie też takie uczucie, że to "coś więcej" dotknęło niedawno i wciąż nie mogę się temu nadziwić.
Usuń:*
ojej, jak się cieszę! :*
UsuńCzuć ciepło i bezpieczeństwo z tego co piszesz...
OdpowiedzUsuńa czuć na własnej skórze - to dopiero cudowne uczucie.
Usuńojeju, ale się rozmarzyłam. ale to wszystko piękne. warto na to czekać! aż nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńkochana, ja czekam razem z Tobą, ale na Ciebie i twojego! <3
UsuńZnam pary które po pół roku decydowały się razem żyć na zawsze i są szczęśliwi do dziś :) czas to tylko czas :)
OdpowiedzUsuńchociaż czas również robi swoje. a jak nie czas, to możliwość realizacji swoich planów.
UsuńZnam to uczucie ciepła w sercu, gdy uświadomi się sobie, że w gruncie rzeczy jest się tak bardzo szczęśliwym, mając u boku właśnie TĘ osobę. Nie trzeba nic więcej. A w gorszych chwilach właśnie warto złapać się myśli o wspólnej przyszłości; to bardzo pomaga, daje poczucie bezpieczeństwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
tak, to uczucie jest niesamowite... dawno nie doświadczyłam czegoś takiego; w sumie to... nigdy.
UsuńBycie ze sobą nie polega tylko na tym, co tu i teraz, ale na planowaniu wspólnej przyszłości. Dobrze, że oboje o tym pamiętacie :)
OdpowiedzUsuńno cóż, na początku w ogóle nie chciałam o tym myśleć. ;)
UsuńNie zapominaj nigdy o budowaniu teraźniejszości i wkładaniu wysiłku w chwilę obecną. Mnie zgubiło zapominanie, ze ważne jest teraz.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i życzę dużo dużo miłości :)
dziękuję. :))
Usuń