6 listopada 2014

piszę do Ciebie

Moja Droga A,
to co tutaj zostało napisane zapewne nigdy do Ciebie nie trafi. Jesteś specyficzną osobą i dziwnie bym się czuła, gdybyś to przeczytała - zresztą dziwnie mi już było, kiedy wysłałam Ci wiadomość, że mi Ciebie brakuje i nie otrzymałam od Ciebie żadnej odpowiedzi wiedząc, że wiadomość została odczytana. Nie wiem, czy nie masz czasu, czy może nie chcesz ze mną pisać, ale i tak gula w moim gardle staje się coraz większa. Wiedziałam, że wyprowadzka wszystko zmieni. Że zapomnisz o mnie, o tym co było między nami i co razem przeżyłyśmy - po prostu wiedziałam, czułam to.
Zaprzyjaźniłyśmy się pod koniec gimnazjum. Stałyśmy się sobie bardzo bliskie, wzajemnie się rozumiałyśmy i zwierzałyśmy z sekretów, o których nikt inny nie wiedział. Z dnia na dzień więź się zaciskała - niestety, takie wrażenie było tylko z mojej strony...
Doskonale zdawałam sobie sprawę z Twojego charakteru. Kiedy poszłaś do szkoły średniej to zupełnie się zmieniłaś (wiadomo, wpływy ludzi z otoczenia). Stałaś się bardziej otwarta, twardo ukształtował się Twój sarkazm; ironia nigdy Cię nie opuszczała i nie wiadomo było kiedy mówiłaś poważnie a kiedy nie. Troszkę mnie to drażniło, ale wiedziałam że to była już stała część Ciebie. Czasem jedynie dziecinne dogadywanie mogło przeszkadzać.
Poznałaś nowych ludzi. Stopiłaś się z nimi i byłaś na wpół nimi na wpół sobą. Na początku była zapewne zazdrosna, że więcej czasu spędzasz z nimi; więcej rzeczy robiłaś z nimi czy się z nimi dzieliłaś, a ja poszłam w odstawkę. Po prostu było mi przykro. I nadal jest.
Czas czasem, a słowa słowami. Czas wywietrzał pomiędzy nami, a słowa już dawno wyblakły na tle naszych wspomnień i wspólnych zdjęć. To już przeszłość. Nie będzie już więcej wspólnych zdjęć i wspomnień. Można o wszystkim zapomnieć. I próbuję, wiesz? Bo dzisiejsze słowa mnie zabolały. A wiesz dlaczego? Dlatego, że zachowałam się dokładnie jak Ty, ale nie dostrzegłaś tego. "Twoje dziecinne dogadywanie. [...]" Takie dogaduszki to udzieliły mi się od Ciebie.
"Przepraszam, ale między nami nie będzie już tak jak kiedyś" Tylko co mi z Twojego przepraszam? Tak szczerze powiedziawszy to mam je głęboko gdzieś. Nie wiesz jak się poczułam w tamtym momencie, kiedy to przeczytałam. Poczułam się jak zabawka. Jak koleżanka na chwilkę, żeby zbajerować a potem iść do następnej, zapominając o nici powiązania mentalnego. Tak się właśnie poczułam. Tak był i nadal jest mój punkt widzenia: lubisz zmieniać sobie bliższe osoby do dzielenia się życiem.
To tyle co chciałabym Ci powiedzieć, ale nie powiem. Nie wiem czemu. Być może dlatego, że mam na głowie ważniejsze sprawy, większe nerwy i nie chcę już sobie nic dokładać. A teraz muszę pozwolić Ci odejść. Nie umiem jednak tak łatwo... Coś tam w sercu zostanie mimowolnie.

Nie chcąca pozwolić Ci już wrócić,
M.

10 komentarzy:

  1. Nominowałam Cię do konkursu.
    Zapraszam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czas robi swoje, doskonale rozumiem Twój ból, gdyż ja sama straciłam Siostrę Z Wyboru (tak na siebie mówiłyśmy) po dwunastu latach przyjaźni...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wciąż ma problem by pogodzić się z utratą bliskich… Może dlatego, że po prostu sami mnie odrzucili, a ja nie chcę tego zrozumieć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ona mnie odrzuciła, ale chyba nieświadomie. strasznie wciągnęła się w towarzystwo szkolne, a chodziłyśmy do tej samej. tylko o mnie zapomniała. i może ja też nie chcę zrozumieć...?

      Usuń
  4. Wiesz, najgorsze jest właśnie to kiedy jest osoba bardzo bliska, a ona myśli o tej relacji zupełnie inaczej. I to boli najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  5. ludzie są etapem przejściowym w życiu - i najgorsze - mają to do siebie, że odchodzą. a my - naiwnie - wierzmy w to, że może zostaną. nie zostaną.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez tak mialam. Ktos mnie odrzucil, tylko w inny sposob, ale rozumiem Cie, wiem jak to jest stracic wieloletnia przyjazn. Ale niektore rzeczy wychodza na dobre, wiesz? A jesli ktos zerwal ta nic przyjazni, to tak naprawde nigdy nie byl jej wart. :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś czuje, że z moją przyjaźnią stanie się tak samo...

    OdpowiedzUsuń
  8. ludzie od nas odchodzą i tak już chyba będzie zawsze. wiesz, ode mnie też najbliższe osoby odeszły, ale trzeba dalej iść, unieść głowę do góry i iść. i teraz powtórzę słowa Królika: list to najlepsza forma słów. miał rację bo nawet te niewysłane listy dają nam choć trochę ukojenia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Także straciłam moją przyjaciółkę, oddaliłyśmy się od siebie, ale zawdzięczam jej parę rzeczy. Myślę, że jeżeli ludzie się ode siebie oddalają, to nie było im po prostu dane być razem.

    OdpowiedzUsuń