17 września 2014

idę boso po wrzącym złością lodzie

skręcam w lewo. kierunkowskaz automatycznie się wyłącza a kierownica delikatnie wraca na swoje miejsce. trójeczka. wszystko wyuczone za pomocą jednego i tego samego schematu. niby jest tak samo: drogi też są czasem proste i łatwe, czasem wyboiste i ciężkie do przebycia. gdzieś tam coś przypląta się po drodze, zawieje delikatnym chłodem i ostudzi. ale tego chłodu jest coraz więcej; coraz więcej, mimo wszystko, staje się gorące, ale jednocześnie zabójczo zimne. tak jakby to miało być celowym złudzeniem. krok za krokiem staje się delikatniejszy ze względu na kruchy lód. a inni stoją i patrzą obok na swoim twardym kawałku kry. powoli dryfują, patrzą suchymi oczami... coś mówią, ale ja nie słyszę. nie mogę usłyszeć, czy nie chcę słyszeć? a może gdzieś tam podświadomie słyszę to co najgorsze? nie, ja nie chcę. zatykam uszy dłońmi, kucam i powtarzam nie, nie, nie jak mała dziewczynka. wszyscy coś chcą, wszyscy na raz mówią. każdy ma coś do powiedzenia, ale zupełnie nie na temat. niech się zamkną, niech dadzą mi święty spokój...

33 komentarze:

  1. Przez zamknięte okna, bardzo mało słychać. Dlaczego chcesz tego spokoju ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. by właśnie nic nie słyszeć. zbyt wielu ludzi chce do mnie mówić. byłoby w porządku, ale rzucają złością w okna.

      Usuń
    2. Np. jakie złośliwości ?

      Usuń
    3. od jakiegoś czasu obrywam za nic. wszyscy wyskakują z do mnie pretensjami - czy w domu, czy w szkole, czy gdzieś znajomi. to jest męczące i przykre.

      Usuń
  2. Uśmiechu życzę, za dużo tu negacji!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze wiem, jak czasem ludzka mowa potrafi być irytująca. Wszyscy dookoła mówią, nawet jeśli nie chcesz ich słuchać. Wszyscy myślą, że mają coś ważnego do powiedzenia, a tak naprawdę nie ma to dla Ciebie żadnego znaczenia.

    Denerwuje mnie to, a paradoksalnie, sama często należę do tych, co często niepotrzebnie otwierają usta. Hipokryzja...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja staram się właśnie pilnować z tym niepotrzebnym gadaniem... ale z tego co widzę to sama wiesz, że nie jest to łatwe.

      Usuń
  4. Inspirujesz. Jestem pod dużym wrażeniem Twojego sposobu łączenia słów, jest w tym co piszesz coś takiego, co do mnie przemawia, zachwyca mnie. I to się tyczy wszystkich postów.
    Życzę Ci póki co szczelnych okien ;) - pobycia z ciszą sam na sam i uspokojenia myśli. Ale na później życzę wyjścia na zewnątrz, bo oglądanie wszystkiego zza szyb nie jest na dłuższą metę dobrym rozwiązaniem.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och, jak miło czytać takie słowa! <3 dziękuję bardzo!

      wiem, że to nie jest dobrym rozwiązaniem na dłuższą metę, ale... przyda się taki odpoczynek. ludzie potrafią być naprawdę irytujący.

      Usuń
  5. Po prostu im to powiedz. Jak mi coś się nie podoba, to mówię o tym otwarcie. Jak potrzebuję spokoju, to potrafię wykrzyczeć, żeby się wszyscy zamknęli i mnie zostawili.
    Za dużo krzyczę na ludzi. Chyba wreszcie kiedyś dostanę od kogoś w mordę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, bardzo bym chciała jednak zaraz się pojawią komentarze typu "ale się zmieniłaś", "o co Ci chodzi?" itp. na ogół jestem spokojną osobą i wszystko co negatywne przeżywam w sobie.

      Usuń
    2. Ostatnio usłyszałam to od ex-przyjaciółki. Bo co? Bo wreszcie potrafię się odezwać w swojej słusznej sprawie? Bo potrafię wytknąć komuś błąd, bo jestem szczera aż do bólu? Bo stałam się wredną suką? Może, ale czuję się z tym zajebiście :)

      Usuń
    3. zazdroszczę Ci tej takiej pewności siebie... ja tak nie umiem. niby wszystko po mnie spływa, ale w środku każde słowo gdzieś się zagnieżdża i kiełkuje.

      Usuń
  6. Warto czasami odciąć się od wszystkiego, ale pamiętaj, żeby nie trwało to za długo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pamiętam, pamiętam... jak na razie czaję się na to odcięcie się.

      Usuń
    2. Nie czaj się tylko zrób to. Im szybciej tym lepiej.

      Usuń
    3. a znajdziesz na to sposób? bo ja jeszcze, przynajmniej jeszcze, nie wiem jak to zrobić.

      Usuń
    4. Hm.. gdybym dłużej się zastanowiła to może coś bym wykombinowała.

      Usuń
    5. mi nic nie przychodzi do głowy. muszę się do października pomęczyć jeszcze i wtedy miesiąc odpoczynku.

      Usuń
    6. A dlaczego tak? Czyżby jakieś praktyki w szkole?

      Usuń
  7. Lód jest zawsze kruchy. Wole wierzyć, ze ci ludzie z zimnymi oczami też patrzą z przerażeniem na swoje stopy i zastanawiają się, ile mają czasu do rozpuszczenia i wielkiego plum! Ale przecież się nie przyznają do tego, bo i po co? jak jeden człowiek z kry może pomóc drugiemu człowiekowi z kry? Więc siedzą cicho, cierpią cicho a potem lądują pod ogólnym wyrażeniem ,,złych, nieczułych, podłych, fałszywych". To przykre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to jest cholernie przykre. tego typu ludzi "doświadczyłam" na własnej skórze i mam wrażenie, że nadal spotykam tylko ich.

      Usuń
  8. W życiu jest tak jak na drodze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Każdy z nas chyba najbardziej potrzebuje świętego spokoju...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie, że każdy. jednak nie każdy może go sobie znaleźć.

      Usuń
  10. Czasem ludzi trzeba uświadomić w tym, czego ma się dosyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdyby to było takie proste, to już dawno bym to zrobiła.

      Usuń
  11. za dużo oczekiwań wokół, dlatego mam zamknięte grono bliższych znajomych. czasami chciałabym zostawić rodzinę, zostawić cotygodniowe telefony do babci, płacenie za dom matce, to wszystko. i krążyć po świecie bez bliskich znajomości. być tylko dla siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. również mam małe grono znajomych, ale i tak mimo wszystko znajdzie się ktoś, kto potrafi człowiek naprawdę wyprowadzić z równowagi.

      Usuń
  12. Dobrze zniknąć na jakiś czas ;>

    OdpowiedzUsuń