9 października 2014

bezsilność

nie umiem się podnieść. nie chcę? nie umiem?
chowam siebie za kolejną powłokę sztuczności. świadomie? odruchowo?
płaczę tuląc się do ciszy. z tęsknoty? z niepewności?

coś pękło we mnie. rysa głęboka na dwa serca.
aorta zatkana...
krew już nigdzie nie dochodzi.

20 komentarzy:

  1. Wiesz, połączenie "nie chcę/nie umiem" to najgorsze z możliwych opcji..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko ja nie wiem czy nie chcę, czy może nie umiem. to są jedne z najgorszych stanów - fakt, ale jedno bardzo różni się od drugiego.

      Usuń
    2. Oczywiście, że jedno od drugiego różni się znacząco, ale jeśli oba stany się "połączą" to nie jest zbyt dobrze, nie uważasz?

      Usuń
    3. właśnie tego się najbardziej boję... staram się tego uniknąć, ale jak na razie tylko ciągle upadam.

      Usuń
    4. Wiesz...też miałam tylko taki okres w swoim życiu, ale nagle zawzięłam się w sobie i udało mi się to zmienić. Jednakże wiele w życiu .. musiałam się nacierpieć.

      Usuń
    5. to ciekawe ile mnie czeka męczenia się z niedomówieniami i wątpliwościami...

      Usuń
    6. Gdybyś wolała prywatnie porozmawiać...to jestem do dyspozycji.

      Usuń
    7. dziękuję. jeśli będę potrzebować rozmowy to zastanowię się nad tym.

      Usuń
    8. Zatem nie pozostaje mi nic innego jak trzymać Cię za słowo ;) .

      Usuń
  2. Myślę, że każdy umie, tylko trzeba znaleźć w sobie tę siłę.

    OdpowiedzUsuń
  3. przetrwasz to wiesz? przetrwasz i wszystko się ułoży bo masz w sobie siłę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak na razie właśnie jest jej brak.

      Usuń
    2. masz ją. tylko Ty nie jesteś jej świadoma,
      ale ją masz.

      Usuń
    3. po dzisiejszym dniu przyznaję Ci rację.

      Usuń
    4. a co dziś się takiego wydarzyło, opowiesz mi?

      ps. skończyłam pierwszą księge książki, którą czytam ( wiesz o jakiej książce mowa ) i chcę jeszcze!

      Usuń
  4. Postaw sobie wyzwanie... zawsze tlą się w nas jakieś siły. Czasem trzeba je po prostu cierpliwie gospodarować. Życzę Ci tej cierpliwości. Sama wiem, jak bardzo jest potrzebna ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo wszystko....wiem, to cholernie tendencyjne, ale mam jednak wrażenie, że człowiek jest w stanie przetrwać wszystko. Nawwt, gdy sądzi, że to koniec. Że za tym już nic. Nawet w dosłowności znaczeń.

    OdpowiedzUsuń
  6. Człowiek jest w stanie przeżyć wszystko, ale każdy jego najmniejszy ruch odbija się na jego psychice i dalszym życiu.

    Zapraszam
    http://diary-black-heart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę nie chcesz i nie umiesz. To tkwi gdzieś pośrodku. Przydałby się przyjaciel, który pchnąłby nas o kilka kroków.

    OdpowiedzUsuń